Tak, tak... Fizjoterapeutki mają ciężkie życie i krótkie spiłowane na zero paznokietki (Ba, czasem mam krótsze niż Mój Grafik! A ma on normalne męskie paznokcie Oo").
Czas chyba pomyśleć o jakiejś śmiesznej ochronce na kciuki... bo chociaż nic nie zastąpi czułych rączek trzeba zadbać aby służyły i cieszyły oczy na lata.
Nowy Rok rozpoczęłam dynamicznie-plastycznie od wzięcia udziału w konkursie zorganizowanym przez firmę o nazwie widocznej na obrazku. I chociaż mnie nie udało zająć miejsca podium to poszczęściło się mojej koleżance! ;) Zajęła II miejsce i w (swoim) wspaniałym stylu wygrała wymarzone krzesło do masażu. Jako że miałam swój mały udział w jej sukcesie mogę liczyć chwilę cudownego relaksu na jej nowym sprzęcie, kiedy tylko zawędruję w dół mapy ;)
Zapowiada się dobry rok (gdyby nie ta magisterka)...